Podsumowanie roku 2021
`Żyjemy w ciekawych czasach, więc pozwolę sobie pominąć wszelkie zawirowania społeczno – zdrowotne i bez wdawania się w głębokie przemyślenia. Będzie to podsumowanie roku 2021 z perspektywy mojego podwórka.
O dziwo, w tym temacie mało mam sobie do zarzucenia ;). Miejsce do poprawy oczywiście jest, ale patrząc wstecz, to jestem bardzo zadowolony.
Blog powstał dość późno w porównaniu do kanału na youtube (który zmienił nazwę z wakacjondaily) i nie ma wpisów odnośnie poszczególnych wydarzeń, więc śpieszę to nadrobić.
Zanim przejdę dalej chciałem serdecznie podziękować wszystkim, którzy towarzyszyli mi w tym roku zarówno w biegowych jak i paralotniowych przygodach.
Szczególne podziękowania dla biegowego partnera Michała (przyjacielu, biegi z Tobą to czysta przyjemność) oraz Piotra, który naciska na nas i zmusza nas do coraz dłuższych biegów. Zabrakło towarzystwa Adama, który w 2020 roku nadawał tempo. Adaś – liczę, że 2022 jest już nasz!
Duże podziękowania należą się również Pawłowi, Grześkowi, Dejvidowi oraz Piotrowi, dzięki którym wyjazd do Słowenii był spełnieniem marzeń! Panowie – Dzięki!
Na końcu, najważniejsze podziękowania należą się mojej żonie Wypieki Beaty. Kochanie, bez Ciebie nic z tego nie miało by sensu. Dziękuję, że jesteś ze mną, że ogarniasz całość kiedy mnie nie ma i martwisz się gdy za długo się nie odzywam.
Trochę Statystyki
- Przebiegnięty dystans : 2 857 km. – Niestety grudzień nie był łaskawy i zamiast „standardowych” 200+ kilometrów miesięcznie wpadło tylko 82 km. Był to jednak miesiąc chorób (pierwszy raz od wielu lat). Wirus (nie Covid) przypałętał się na dwa tygodnie fundując mi nieplanowane „rozbieganie” … Trudno 🙁
- Przespacerowany dystans: 2 708 km – Fajnie jest mieć psa :). Nawet jak nie chce mi się biegać, to z psem na spacer trzeba iść :). Jak zsumuję obydwie wartości, to dystans wygląda nieco lepiej 😉 ponad 5,5 tys km.
- Waga – niestety w górę o jakieś 3kg. Z tym zdecydowanie trzeba coś zrobić
- Starty w organizowanych biegach: 7– odpuściłem w tym roku wszystkie biegi uliczne. W ramach postanowień na 2022, chyba dobrze by było gdzieś wystartować. Życiówka w półmaratonie sama się nie zrobi.
- Nagranych filmów: 24. Czyli prawie jeden co dwa tygodnie 😉
- 361 dni z aktywnością
- 365 dni osiągnięty cel 11k kroków
- 827 godzin podczas aktywności
- Całkowity dystans (bieganie, spacer + kroki) – 6 195 km
- Przewyższenia: 79 886 m
Bieganie w 2021 roku
Kudowski Festiwal Biegowy – Sztafeta Górska Solo
To był pierwszy „poważny” start w 2021 roku i dla mnie najpiękniejsza trasa w górach z tych które biegłem. Wracam tam w tym roku.
- Czas na mecie: 12:47:50
- Średnie tempo: 10:48 min/km
- Przewyższenie: 3000m
Bieg Rzeźnika
To był mój drugi start w tym biegu. Tak jak i w 2020, trasa była zmieniona ze wzglądu na pandemię i biegaliśmy po pętlach. Tym razem jednak pogoda była łaskawsza ,przygotowanie lepsze co skutkowało dobrym wynikiem i brakiem problemów na trasie.
- Czas na mecie: 14:51:18
- Średnie tempo: 10:46 min/km
- Przewyższenie: 3540m
Po Rzeźniku pobiegliśmy jeszcze Rzeźniczka razem z naszymi żonami 🙂
Super Trail 130km – Dolnośląski Festiwal Biegów Górskich
Do tej pory moim najdłuższym dystansem było 100km w 2019 roku. Pierwszy raz start pod wieczór.
Był to dla mnie bardzo stresujący i trudny bieg. Jednak ponownie obyło się bez dużych błędów.
- Czas na mecie: 23:25:59
- Średnie tempo: 10:11 min/km
- Przewyższenie: 3881m
Łemkowyna 150km
Podsumowanie sezonu i największe moje wyzwanie w 2021. Dwie noce (i to długie jesienne) mnie przerażały. Na szczęście plan zrobiony z dużym zapasem.
- Czas na mecie: 28:52:18
- Średnie tempo: 11:32 min/km
- Przewyższenie: 5860m
Latanie na paralotni w 2021
Blog nazywa się tak a nie inaczej nie bez powodu – latanie to moja druga pasja.
Ten rok był pod tym kątem zdecydowanie udany! Po prawie 8 letniej przerwie znowu latałem swobodnie i to nie byle gdzie – w Słowenii. Początkowy strach ustąpił, a teraz nie mogę się doczekać następnego wyjazdu!
Jeżeli chodzi o loty z silnikiem to również było świetnie. Nie udała się co prawda Fiesta Balonowa w Skierniewicach ze względu na pogodę, ale rok był naprawdę udany!
Sprzęt
To był rok sporej ilości zmian w tym temacie.
Buty
Rok biegowy zaczynałem w butach Addidas Terrex oraz Merrell Long Sky. Jedne i drugie buty bardzo wygodne, świetne czucie podłoża. Niestety musiałem oddać do reklamacji. Dwie pary pękły w tych samych miejscach (po obydwu stronach buta przy zgięciu palców). Jedna po 400 km a drugie po 200 km. Na szczęście reklamacja uznana.
Na Super Trail 130 wybrałem się w Hokach Speedgoat. Muszę tutaj zaznaczyć, że nie jest to mój ulubiony but. Za miękki i nie czuję się w nim pewnie.
Na Łemkowynę zaopatrzyłem się również w Altry Lone Peak. Bardziej agresywny bieżnik niż w Hokach miał pomóc w sławnym błocie. Pogoda była łaskawa i błota nie było a Altry przebiegły pół trasy. Świetnie się w nich czuję. Czucie podłoża genialne, noga leży dobrze. Obawiałem się, czy nie będzie problemów podobnych do tych z Adidasów i Merrell (dużo osób to zgłasza), ale na razie (po 280km) nie widać aby cokolwiek się z nimi działo.
Plecak
Stary, zmaltretowany Aonije poszedł do kosza i jego miejsce zajął plecak z Decathlonu
Kamery
Do świetnej kamery DJI Osmo Pocket (gimbal, jakość 4k, kompaktowe wymiary) dorzuciłem kamerę Insta 360X2. Długo biłem się z myślami. Jakość obrazu nie powala, w słabych warunkach (las, ciemno) jest gorzej niż źle, ale ma jedną bardzo wielką zaletę – stabilny obraz który można kadrować podczas obróbki. Daje to możliwość genialnych ujęć oraz pobudza kreatywność. Zarówno do biegania jak i latania to świetny wybór.
Paralotnia
Zasłużonego 10 letniego Swinga Mistrala zamieniłem na nowego Dudka. Universal 1.1 to skrzydło dla mnie idealne pod napęd. Aby zepsuć start trzeba się postarać. W powietrzu stabilne, dające duże poczucie bezpieczeństwa. Po odpuszczeniu trymerów sztywne i wystarczająco szybkie jak na moje potrzeby. To był świetny zakup!
Latałem nim również swobodnie. Da radę, ale nie byłem w stanie wybrać tych samych noszeń co osoby obok mnie. Poza oczywistą kwestią umiejętności, miałem wrażenie, że Universal nie jest w stanie konkurować z innymi szkrzydłami. Trzeba pamiętać, że bliżej mu do szkolnych skrzydeł (a z nimi nie latałem) niż do Cross-country, ale konstrukcja wydaje się zdecydowanie bardziej preferować loty PPG.
Napęd PPG
Aktualnie Rotor Technofly. Chciałbym zmienić na coś z ruchomym podwieszeniem i łatwiejszym odpalaniem 😉 – to plan na 2022.
Co nam przyniesie nowy rok 2022.
Mam nadzieję, że uda się pobiegać za granicą. Może jakiś bieg uliczny w europejskiej stolicy, może gdzieś dalej.
Na pewno będę starał się dokumentować fajne wydarzenia w których będzie mi dane wziąć udział.
Najprawdopodobniej w tym roku 240km w DFBG będę musiał odpuścić. Na pewno jestem w Kudowie na Sztafecie Solo 75km i raczej na Rzeźniku Ultra. Jesień jeszcze nie zaplanowana 😉
Liczę również na sporą ilość godzin spędzonych w powietrzu, a jak nalot się uda zrobić, to może kurs na uprawnienia tandemowe 😉
Oczywiście zapraszam na mój kanał na youtube, profil na Facebooku oraz na Instagramie
A Wy jakie macie plany na ten rok ?